Twoja ocena

Warkoczyk

Kie­dy już wszyst­kie ko­bie­ty z trans­por­tu ogo­lo­no czte­rech ro­bot­ni­ków mio­tła­mi zro­bio­ny­mi z lipy za­mia­ta­ło i gro­ma­dzi­ło wło­sy Pod czy­sty­mi szy­ba­mi leżą sztyw­ne wło­sy udu­szo­nych w ko­mo­rach ga­zo­wych w tych wło­sach są szpil­ki i ko­ścia­ne grze­bie­nie Nie prze­świe­tla ich świa­tło nie roz­dzie­la wiatr nie do­ty­ka ich dłoń ani deszcz ani usta W wiel­kich skrzy­niach kłę­bią się … Czytaj dalej


Tadeusz Różewicz

Bursztynowy ptaszek

Je­sień pta­szek bursz­ty­no­wy przej­rzy­sty z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę nosi kro­plę zło­ta. Je­sień pta­szek ru­bi­no­wy świe­tli­sty z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę nosi kro­plę krwi. Je­sień pta­szek la­zu­ro­wy umie­ra z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę kro­pla desz­czu spa­da. Tadeusz Różewicz


Tadeusz Różewicz