Twoja ocena

Do Henryka Elzenberga w stulecie Jego urodzin

Kim stałbym się gdybym Cię nie spotkał – mój Mistrzu Henryku Do którego po raz pierwszy zwracam się po imieniu Z pietyzmem czcią jaka należy się – Wysokim Cieniom Byłbym do końca życia śmiesznym chłopcem Który szuka Zdyszanym małomównym zawstydzonym własnym istnieniem Chłopcem który nie wie Żyliśmy w czasach które zaiste były opowieścią idioty Pełną … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Bajka japońska

Królewna Idianaki ucieka przed smokiem, który ma cztery łapy purpurowe, a cztery złote. Królewicz Itanagi śpi pod drzewem. Nie wie, w jakim niebezpieczeństwie znajdują się małe stopy Idianaki. A smok jest coraz bliżej. Gna Idianaki do morza. W każdym oku ma dziewięć czarnych piorunów. Królewicz Itanagi śpi. Królewna rzuca za siebie grzebień. Staje siedemnastu rycerzy … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Do Marka Aurelego

Dobranoc Marku lampę zgaś i zamknij książkę Już nad głową wznosi się srebrne larum gwiazd to niebo mówi obcą mową to barbarzyński okrzyk trwogi którego nie zna twa łacina to lęk odwieczny ciemny lęk o kruchy ludzki ląd zaczyna bić I zwycięży Słyszysz szum to przypływ Zburzy twe litery żywiołów niewstrzymany nurt aż runą świata … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

album Orwella

Nie najlepiej urządził sobie życie niejaki Eric Blair na wszystkich zdjęciach twarz jego niecodziennie smutna. Lichy uczeń Eton – Oxford – potem s1użba w koloniach gdzie zmniejszył liczbę słoni o jednego słonia. Asystował przy wieszaniu niesfornych Birmańczyków opisał to dokładnie. Potem wojna w Hiszpanii w szeregach anarchów, Jest takie zdjęcie: bojowcy przed barakiem Lenina w … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

jest świeża

jest świeża jakby dzisiejsza z gęstą krwią na wierzchu duża jak morska ryba   obnosi ją po plecach posypuje solą zachwala gromkim głosem   jest świeża jakby dzisiejsza te fioletowe żyłki o niczym właściwie nie świadczą   podchodzi macają palcami kręcą głową   gdy chowa ją na piersi wtedy naprawdę czuje jest świeża jeszcze ciepła … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Pryśnie klepsydra w twardych rękach

Pryśnie klepsydra w twardych rękach spiętrzy się w oczach płaska przestrzeń poukładane posłusznie stożki kule sześciany formy z których wybiegło nieposłuszne ciało – leżą jak garnki rozbite napój uszedł w obłoki – optymistyczne kule promień astrologiczny atomów klocki szpalerem mądrych dialogów suchym krokiem mierniczych chodzą filozofowie absolut mylą i liczą niżej na jakiejś cyfrze może … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Zasypiamy na słowach

Zasypiamy na słowach budzimy się w słowach   czasem są to łagodne proste rzeczowniki las albo okręt   odrywają się od nas las odchodzi szybko za linie horyzontu   okręt odpływa bez śladu i przyczyny   niebezpieczne są słowa które wypadły z całości urywki zdać sentencji początki refrenu zapomnianego hymnu   “zbawieni będą ci którzy”… … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Achilles. Pentesilea

Kiedy Achilles przebił krótkim mieczem pierś Pentesilei, obrócił – jak należy – trzykrotnie narzędzie w ranie zobaczył – w nagłym olśnieniu – że królowa Amazonek jest piękna Ułożył ją troskliwie na piasku, zdjął ciężki hełm rozpuścił włosy i delikatnie ułożył ręce na piersi Nie miał jednak odwagi zamknąć jej oczu Spojrzał na nią, raz jeszcze, … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert

Szwaczka

Od rana pada deszcz. Będzie pogrzeb tej z naprzeciwka Szwaczki. Marzyła o ślubnym pierścionku, a umarła z naparstkiem na palcu. Wszyscy się z tego śmieją. Poczciwy deszcz ceruje niebo z ziemią. Ale z tego też nic nie będzie.


Zbigniew Herbert

Dwie krople

Lasy płonęły – a oni na szyjach splatali ręce jak bukiety róż ludzie zbiegali do schronów – on mówił że żona ma włosy w których się można ukryć okryci jednym kocem szeptali słowa bezwstydne litanię zakochanych Gdy było bardzo źle skakali w oczy naprzeciw i zamykali je mocno tak mocno że nie poczuli ognia który … Czytaj dalej


Zbigniew Herbert