W pełnym słońcu
Stanęłam w pełnym słońcu — w powodzi promieni, Rozgrzanych do białości, zanurzona prawie Po pas — w pachnącej, świeżej, żywiołowej trawie, Zrywając snopy kwiatów, błyszczących w zieleni. Nie wzięłam kapelusza na me złote włosy, Bo nie lękam się światła — niech mi pali lice — Nie mrużąc rzęs, podniosłam me jasne źrenice Prosto w twarz … Przeczytaj wiersz