Twoja ocena

Dla Jane – z całą miłością, która była niewystarczająca

Biorę do rąk spódnicę podnoszę błyszczące korale w czerni, tę rzecz, która niegdyś krążyła wokół ciała i nazywam Boga kłamcą nic co ruszało się w ten sposób albo znało moje imię nie mogło umrzeć w zwykłym znaczeniu umierania Biorę do rąk jej ukochaną sukienkę jej cały wdzięk przeminął i wołam wszystkich Bogów Żydowskich, Chrześcijańskich wiórki tego, … Czytaj dalej


Charles Bukowski

Poroniony raj

złe dni i złe noce zdarzają się teraz zbyt często, stare marzenie, żeby przed śmiercią przeżyć kilka łatwych lat – rozwiało się jak wszystkie inne. szkoda, szkoda, szkoda. od początku, przez cały wiek średni aż do końca: szkoda, szkoda, szkoda. chwilami błyskały iskry nadziei ale szybko tonęły z powrotem w tej starej miksturze: w smrodzie … Czytaj dalej


Charles Bukowski