Twoja ocena

Dyscyplina

Gwiazdy dyktują nam pojęcie ładu kinematograf jest wzorem zwięzłości przyszłość wytryska z miligrama radu Uczmy się z gwiazd uczmy się z kina uczmy się z przyszłości Znowu zmierzając się i dniejąc znowu do ciebie tęsknię przyszłości Przemień moją mowę w złoto mowę bogów w jeden film dziesiątki mych odruchów mglistych sprzęgnij mi ramiona jak dwa … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Zabawa w ciemno

Nic tu nie spłonęło, pralnia się paliła, przyjechali strażacy i przywieźli sikawki. Żaden się dziwoląg nigdzie nic narodził, to dziewczyna w bramie zakrzyknęła roniąc. Krajobraz się zmienił, ale nic posmutniał, poborcy tedy przeszli w uśmiechniętych maskach. Mury są bez okien, to i okna bez murów, drzewa są bez cienia, to i cienie bez drzew. Jedno … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Żale przechodnia

O piątej po południu w kapeluszu od czoła ociężały w jesiennym paltocie posuwam się wśród ludzi i zgrzytu żelaza wspominając życzliwe hałasy świerszczyki oszalałe w parny wieczór na wsi syczące piany Bałtyku o świcie wesołe śmiechy za drzwiami Lubiłem tłuste blondynki a jeśli szło o suknię to aksamit a jeśli szło o kolor to niebieski … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Czuwanie

Trzydziestokilkuletniemu wypada widzieć jasno, jak się prą wuja pociski, jak nocą w głębokim krysztale wirują czasy i losy, miotły ogniste gasną nad ośnieżoną równiną, zanim ruszymy dalej. Im bliżej kraju, tym dziwniej; w piersi niepokój się wzmaga – jest w mieście ruin i wspomnieli uliczka, która kochałem, tum pies odpowie jak echo, kiedy zaszczeka mój … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Zatopiona kopalnia

Miasto było piękne jak kopalnia węgla a okna? Okna były lampkami górników a tylko zamiast windy kosz nad moją głową kosz kwiatów się kołysał nie wiadomo skąd! Skąd róże? Skąd brunetki ogromne o włosach ziarnistych jak kawior? O syreny o morze wybłysków i zmrużeń Pocałunki długie jak burze biblijne wykroiły mi usta klarownym diamentem W … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Był chłopiec który…

Był chłopiec który z głową na ramieniu usnął przy stole nakrytym serwetą Był pusty pokój kobieta w żałobie oparła stopę o podnóżek aby poprawić czarną kokardę pantofla Było sukienne kłębowisko płaszczy w prowizorycznej szatni na zabawie porozrzucanych jakby kto ze złością daremnie szukał czegoś po kieszeniach Z głębi tej szatni czasem dochodziły śmiechy kobiece i … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Apolog

Nie chce klucza od przepaści, od żadnych studzien, nie jest perłą perła na dnie mórz ukryta. Kamienie kradną imiona niebu, kamieniom – ludzie. Zginie królestwo rzeczy – będzie rzecz pospolita. Rubin gorący patrzy okiem cherubina, jak kot kosmiczny krzemień zachwala się iskrzeniem: w maszynach, w drzewach, we mnie, wszędzie woła: Przemień! Daj piękne imię mnie … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Zwierzenia

To nieprawda, że zjadłem rozumy, nim doszedłem do lat dziewiętnastu, Zasłuchany w wiosenne poszumy, rodzinnemu dziwiłem się miastu, W nowe barwy, w nagle skojarzenia uwikłany, nieprzytomny chłopak – iłem rzucał na trotuar cienia, tyłem prochu w tym mieście ukochał. Dzień witając furkotem rolety, gestem w oknie i słowem niedbałem – nauczyły mnie mądre kobiety, że … Czytaj dalej


Adam Ważyk

Łamigłówka

Mroczny romantyk marząc o przyszłości dawne epoki zmieszał w wyobraźni jak rozrzucone klocki łamigłówki, i nawet nie wiesz, czy to dzień, czy ciemność, ciemność egipska czy ranek egipski. Zanim ułoży się nowa epoka, wszystkie obłędy bolesnych poetów historia spełnia i do końca spełni.


Adam Ważyk

Aorta

Sklepy malowane są zieloną farbą wynosi to najtaniej Zieleń miejska jest we mnie Jeśli kiedy ukradkiem rozchylisz ulic album znajdziesz tam twarze przyjaciół mych witryn oazy i co ważniejsza kapelusz mój głęboko nasunięty na ciemię jak biplan płócienny zwycięża obłoki i zamieć gdy przechodzę tędy bardzo wiele razy nie znając żadnego okna balkonu żadnego szyldu … Czytaj dalej


Adam Ważyk