Twoja ocena

Korekta

nie będziesz czytany do muzyki mowy ale do zgiełku rzeczy  P. Sommer Nie jest rytmem życia rytm języka, rym wiersza. Więc dylemat: związek zgody? rządu? przynależności? Upadają paradygmaty, a w syntagmach coraz więcej pomyłek: eliptycznych mijań, tautologicznych spotkań. Poprawność jest sprawą uzusu, nie normy, zresztą mniejsza o to. Z Ksiąg pozostaną po nas cytaty, do … Czytaj dalej


Joanna Mueller

FRAGILE, FRAGILE

dziewczyna dawnej urody – tak ją nazywają, wiedząc, że wątłym lontom śpieszno do wypaleń linie konfliktu wrosły w nią głęboko, a przez jej skryte dominium przebiegają fronty czy coś się w niej zapadło? – nie wiem, lecz nie sądzę, by mogli o to pytać wścibscy rozgardiusze zajęta przez zasiedzenie, nazbyt oswojona, mrukliwa azylantka polubownych sądów … Czytaj dalej


Joanna Mueller

urbanicja. stratygrafia

myślą w więźbie stropiona jętką dnia domknięta blachą dachu zaklepana jak powała w poprzecznik a każdy jej wers zwrotny jak rewers a każdy chaos układny jak kosmos mową ulęgałki w foremce miłe bytko na ramolki pastwisku skuli się ciasno rozrośnie w ciasto w babę matuchę makuchę ciepluchę każda niełupka skuta grafią straty w każdej matrioszce … Czytaj dalej


Joanna Mueller

ochronka

znów cię przelękło to, co utajone? co – bez odwrotu – musi się ujawnić? kto tu komu stróżuje w symetrii dwubocznej? kogo z nas bardziej chroni ustawny filtr rodzinny? takiego mnie znasz – eremitę gorliwego migranta z niebytu przez nasłuch nieustający i na dotyk jedynie płód jak przez płótno, codziennie bliższy ciału ile jest w … Czytaj dalej


Joanna Mueller

braciszku, wołam, braciszku [czulent]

nie pij tej wody, prosiłam, nie pij w niej zła śmiecha zaklęła zimne tropy podłych ludzi i padłych zwierząt zwietrzą cię i dopadną watahy głodów a bieskawice utrudzą serce twoje czerwień rwie zieleń sianych makiem osuwisk a ja się głowię i troję: co znów ukryłeś za powłoczką snu? czy umiesz się ślizgać po niebie? jak … Czytaj dalej


Joanna Mueller

niechaj. wszystko jeszcze

wciąż jeszcze nie wysnułam snu o zaniechaniu a to jest gościnny żywioł. wszechobejmujący wciąż potrafię zdjąć skrzętny paraliż ze słów = kądziołków przędnych. i tkać: o zanikaniu. o zapadaniu ciała o bezwiednym umyśle i zwapnieniach mowy kręć się kręć wrzeciono na długu tlenowym wić się tobie wić. nie udręcz. lecz odrocz wciąż zieloność. bez zdrewnień. … Czytaj dalej


Joanna Mueller

trofea i tropy, wnyki i wymyki

na koniec, ostrolotko, opowiem ci o pokocie: w języku myśliwego miot nie oznacza rodzenia – pędzeniem go nazywają wytrawni sygnaliści wpędzaniem zwierzyny w padlinę – darz bór! czy dasz wiarę? a nie mówiłam? nie mówię, bo w słowo nie wchodzę są troski, których żywić nie będę trzecią częścią siebie ty dla nęcisk, zestrzałów opuść pielesze, … Czytaj dalej


Joanna Mueller