niechaj. wszystko jeszcze

Joanna Mueller

wciąż jeszcze nie wysnułam snu o zaniechaniu
a to jest gościnny żywioł. wszechobejmujący
wciąż potrafię zdjąć skrzętny paraliż
ze słów = kądziołków przędnych. i tkać:
o zanikaniu. o zapadaniu ciała
o bezwiednym umyśle i zwapnieniach mowy
kręć się kręć wrzeciono na długu tlenowym
wić się tobie wić. nie udręcz. lecz odrocz

wciąż zieloność. bez zdrewnień. w miękiszu łykowym
korzenię się głęboko. nie rozsiewam stwardnień
płożę się. i roszę. na ścielisku słańcowym
ze splątka rutyn i olśnień = włókno czesankowe
wciąż pełna dobrych życzeń: ziszczenia
ze zniszczeń. ze zbutwień = przebóstwienia
spotykana w przelotach. łowna czy chroniona?
światłolubna czy cienioznośna?

wciąż kiełkuję kiełkuję skoro mam kiełkować
szalona siewka w tańcu tropizmów i nutacji
oswajam anatomię sporów. szyfruję znamię zalążni
nie poddaję autonomii zakusom autotomii
pulsuję w wodniczkach tętniących. w pułapkach księżycowych
wbrew werbalnym werdyktom wrednych weredyków
w gęstwinach i przecinkach – wytyczam teren śpiewem
wciąż synkopując przeciągle trwałość tratowania

do chwili, kiedy tej chwili
tej kartki, woli, dłoni
nie przyjdzie mi zaniechać

Twoja ocena
Joanna Mueller

Wiersze popularnych poetów

Wierszyk z materaca

Ktoś (?) dał mi lekkość w kreśleniu wierszy ze stołu stojącego w rogu pamięci (z jej fragmentów zrobiłem dla ciebie latawiec), bo używam pamięci jak narzędzi wobec części (mnie? w…

W Warszawie

Co czynisz na gruzach katedry Świętego Jana, poeto, W ten ciepły, wiosenny dzień? Co myślisz tutaj, gdzie wiatr Od Wisły wiejąc rozwiewa Czerwony pył rumowiska? Przysięgałeś, że nigdy nie będziesz…

Czekasz i wymyślasz mnie

Czekasz i wymyślasz mnieCzym zaskoczę cię gdy się zjawięSłyszysz kroki czujesz cieńChcesz bym nie umiała cię zawieśćWięc gdy nagle wejdę by pokochać cięJuż na zawsze zniknieTwój sen zatemSpiesz się raczej…