Siemionow

Josif Brodski

Wladimirowi Uflandowi

Nie bylo Iwanowa, Sidorowa, Pietrowa.
Była zielona łąka, a na łące krowa.
W dali pędził po torach łańcuszek stalowych wagonów.
W jednym z nich jechał na urlop gdzies na południe Semionow.
Czas płynął tak czy owak. Czas płynąłby bez wątpienia
tak samo bez krowy czy łąki, bez trawy czy jej trawienia
Podobnie – gdyby byli Iwanow, Pietrow i Sidorow,
Semionow natomiast jechał wołgą po szosie wzdłuż torów.
Poduma czlowiek nad tym i, gdyby łąkę napotkał spojrzeniem,
odwrócił się z nagłym dreszczem czy raczej z trwogą i drżeniem:
jeżeli rzeczywiście nieruchomośc jest matka ruchu,
czemu w tak różnych postaciach objawiają sie oku i uchu?
A chodzi nie tylko o twarze, lecz – co ważniejsze – o ciała!
Laczy je tylko to, że ich bezgraniczność będzie istniała,
póki istnieje Siemionow: póki on, ta najdalsza odrośl
czasu, podróżą na urlop nadaje istnieniu istotność;
dopóki ryczy pociąg, zieleni się wagon, przez miedze

przełazi krowa; dopóki płynie czas, a Siemionow jedzie.

Twoja ocena
Josif Brodski

Wiersze popularnych poetów

Zakryte wielkie gwiazdy

Zakryte wielkie gwiazdy, okręt płynie dalej. Przy barze niewielki ruch. Dziś był Dzień Dziecka i Mała Twiss przebrała się och za królika i wzięła czy też nie- zapomniałem- drugą nagrodę: zapomniałem powiedzieć. Zapomniałem o wielkim statku sunącym przez ciemność zapomniałem o duszach tak skorych do…

Rzeźnia

Dwaj rzeźnicy grają w karty O koronę króla O mieczyk waleta O uciechę z damą W kojcach rząd baranów swojskich Śpiewa w płaszczach apostolskich Kto wygra koronę Kto miecz brylantowy A kto białogłowę Komu skarb Komu zawieja Komu miecz A komu róża Diamentowy kwiat nadziei…

Sztukmistrz

Sztukmistrzu, rozkładaj swoje instrumenty. Wysokie echo powraca z gór, słychać huk wiosennych potoków. Dziecinnych oczom, jak twoim kiedyś, objawia się pierwszy raz piękno ziemi. Sztukmistrzu, budujesz gwiazdę, która będzie wędrować po niebie dopiero co urodzonych. Podczas gdy ty usuwasz się bez żalu, myśląc o tym,…