Twoja ocena

Rozgłośmy nadejście wiosny!

Rozgłośmy nadejście wiosny! Przemyjmy oblicze zaspane, czyraki potraktujmy niezawodnym kreozotem i wyjdźmy na bosaka, w jednej koszuli, na ganek – a oczy się zachłysną świeżością! horyzontem! przyszłością! Przyszłość z niezmienną ochotą napełnia ziemię ziarnem, serdecznością – głosy, zegary – tykającym marszem odtąd-dotąd; ockniesz się – i sam siebie zastajesz w przyszłości. Wiosną, gdy ptactwo budzi … Czytaj dalej


Josif Brodski

Rozumiem: można kochać pełniej, mocniej

Rozumiem: można kochać pełniej, mocniej, nieskazitelniej. Można, tak jak syn Kybele, wtopić się w mrok i pod postacią nocy wkraść się w twoje obszary. Można jeszcze wiele: na przykład twoje rysy z molekuł i drobin odtwarzać mozolnymi stalówki ruchami. Albo, wbijając w lustro wzrok , tłumaczyć sobie, że ty – to ja; bo kogóż właściwie kochamy, … Czytaj dalej


Josif Brodski

Kiedyś powrócisz do kraju

Kiedyś powrócisz do kraju… no właśnie Zobacz czy jesteś tu potrzebny komuś Czy ktoś się może z tobą zaprzyjaźnić Kup na kolację, wracając do domu Byle jakiego czerwonego wina Usiądź przy oknie, zastanów się chwilę Wszystko to twoja, tylko twoja wina I chwała Bogu Świetnie Tylko tyle Wszystko to twoja, tylko twoja wina I chwała … Czytaj dalej


Josif Brodski

Część mowy

*** Znikąd z miłością, nastego lipcopada roku…, drogi szanowny kochana, zresztą to się nie liczy, nieważne kto, bo sam diabeł, szczerze mówiąc, z mroku nie wydobędzie już twarzy, nie twój, lecz i niczyj wierny przyjaciel pozdrawia serdecznie z jednego spośród pięciu kontynentów, tego co się wspiera na kowbojach, kochałem cię bardziej niż raj i Samego, … Czytaj dalej


Josif Brodski

Bez latarni

Gdy w nocy wyjrzysz przez okno – od razu wiesz, jak daleko może być do wiosny; zwykłym sylwetkom narzutowych głazów nie będzie bliżej do rosnącej sosny. Z niedostrzegalnym uśmiechem spryciarza przeciągasz nitkę przez zęby w skupieniu, ażeby palce (albo mięśnie twarzy) łatwiej przekonać o swoim istnieniu. A serce w piersi skacze i szaleje z obawy … Czytaj dalej


Josif Brodski

Do córki

Dajcie mi jeszcze jedno życie, a będę śpiewał w kawiarni „Rafaella”. Albo po prostu ziewał, siedząc tam. Lub stał w kącie, w charakterze jednego z mebli, gdyby ten drugi żywot miał mniej szczodry być niż poprzedni. Lecz – po części dlatego, że ludzie przyszłych stuleci bez kofeiny i jazzu byliby bezradni jak dzieci – będę … Czytaj dalej


Josif Brodski

Zawsze twierdziłem że los to zły kawał

Zawsze twierdziłem że los to zły kawał Że po co ryba jeżeli jest kawior Że z wszystkich stylów ostanie się gotyk Bo stercząc nie naraża na kłujący dotyk Siedzę przy oknie glony za nim mokną Kochałem ludzi niewielu lecz mocno Sądziłem że od lasu większe jest polano Że po co całe dziewczę jeśli jest kolano … Czytaj dalej


Josif Brodski

Elegia

Stałość to ewolucja zasady miejsca w kierunku myśli. Przedłużenie kwadratu albo równoległościanu za pośrednictwem, jak by powiedział sam Clausewitz, głosu albo zwojów. O, pokoju z abażurem kurczący się do rozmiarów komórki mózgowej, szafo typu „hej, Słowianie”, cztery krzesła, kozetko, łóżko, toaletko z lekami ustawionymi na podobieństwo kremla, albo raczej nowego jorku. Umrzeć, rzucić rodzinę, wyjechać, … Czytaj dalej


Josif Brodski

Zastępowałem w klatce dzikie zwierzę

Zastępowałem w klatce dzikie zwierzę, wypalałem swój wzrok i ksywę gwoździem na ścianie baraku, grałem w ruletkę, plażowałem na Riwierze, jadłem obiad z diabli wiedzą kim we fraku, z wysokości lodowca oglądałem świat polarny, trzykroć tonąłem, dwakroć mnie skalpel chlastał, rzuciłem kraj, który mnie wykarmił… Z tych, co mnie zapomnieli, złożyłoby się miasto. Włóczyłem się … Czytaj dalej


Josif Brodski

Pewnemu tyranowi

Bywał tu niegdyś: jeszcze nie w bryczesach – w palcie flauszowym. Czesał się pod górę. Później bywalców kawiarni wyczesał aresztem i tak wykończył kulturę, mszcząc się jak gdyby (nie na tych denatach, lecz na Epoce) za pustki w kieszeniach, nudę, złą kawę i upokorzenia, jakich doznawał, gdy przegrywał w skata. Epoka jakoś przełknęła tę zemstę. … Czytaj dalej


Josif Brodski