Do Napoleona
Światła, ciemnoty, chwały i nicości, Zbiorze! osnowo potwornie zmięszana, Gwiazdo fatalna Królom i wolności! Nawałnicą wzniesiona do téj wysokości. Od nawałnicy porwana! Ty, którego zawód krwawy, W zdumiewającym fortuny niestatku, Na ostatnim szczycie sławy, Wielkości szczęścia zrównał, wielkością upadku. Boże śmiertelny! Góry pod twemi stopami Schylały się, gościniec czyniąc tryumfalny; Władnąłeś posłusznemi tobie żywiołami: A … Przeczytaj wiersz