Jak dobrze

Jak dobrze mogę zbierać jagody w lesie myślałem nie ma lasu i jagód. Jak dobrze mogę leżeć w cieniu drzewa myślałem drzewa już nie dają cienia. Jak dobrze Jestem z tobą tak mi serce bije myślałem człowiek nie ma serca.


Tadeusz Różewicz

Z kroniki życia Lwa Tołstoja

We śnie kocha mnie Żona wszystko staje się jasne lekkie we mnie dokoła potem przebudzenie rzeczywistości ślepe uderzenia raz koło razu jestem skazany na życie które jest upadkiem tylko dzieci przebijają ściany naszego więzienia ptasimi głosami przy herbacie ordynarna kłótnia z Żoną oko za oko ząb za ząb życie cuchnie jak gąbka nasiąka strachem gniewem … Czytaj dalej


Tadeusz Różewicz

Próbowałem sobie przypomnieć

Próbowałem sobie przypomnieć ten piękny nie napisany wiersz ukształtowany w nocy prawie dojrzały zanurzał się roztapiał w świetle dnia nie istniał wiersz był prawdopodobnie wierszem o sobie samym jak perła jest opisem perły a motyl opisem motyla chwilami czułem go na języku i niespokojny czekałem na przemienienie w słowo ten gasnący w świetle dziennym wiersz … Czytaj dalej


Tadeusz Różewicz

Moja poezja

niczego nie tłumaczy niczego nie wyjaśnia niczego się nie wyrzeka nie ogarnia sobą całości nie spełnia nadziei nie stwarza nowych reguł gry nie bierze udziału w zabawie ma miejsce zakreślone które musi wypełnić jeśli nie jest mową ezoteryczną jeśli nie mówi oryginalnie jeśli nie zadziwia widocznie tak trzeba jest posłuszna własnej konieczności własnym możliwościom i … Czytaj dalej


Tadeusz Różewicz

Obcy człowiek

To obcy człowiek czego chce o kogo pyta to nieznajomy pewnie zbłądził albo się omylił mówi że nas szuka lecz nie zna nazwiska kogo pan szuka taki tu nie mieszka to jakiś pijak może pomylony uparcie twierdzi że właśnie nas szuka lecz my go nie znamy kto to jest Nie mogę wejść do waszego domu … Czytaj dalej


Tadeusz Różewicz