Twoja ocena

Na lipę

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie, Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie. Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają, Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają. Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoł Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły. … Przeczytaj wiersz


Jan Kochanowski

Pyszne lato

Pyszne lato, paw olbrzymi, stojący za parku kratą, roztoczywszy wachlarz ogona, który się czernią i fioletem dymi, spogląda wkoło oczyma płowymi, wzruszając złotą i błękitną rzęsą. I z błyszczącego łona wydaje krzepkie krzyki, aż drży łopuchów zieleniste mięso, trzęsą się wielkie serca rumbarbaru i jaskry, które wywracają płatki z miłości skwaru, i rozśpiewane, więdnące storczyki. … Przeczytaj wiersz


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Sierpień

Na spacerek poszli grzecznie Staszek, Władek i Emilka, bo chłopcy chcieli koniecznie schwytać barwnego motylka Przyszli pod jabłoni drzewko i zajęli się obławą; siatką wymachują żwawo jak kolejarz chorągiewką. Lecz parowóz grzecznie staje, gdy kolejarz da mu sygnał, — a Stach z Władkiem swą chorągwią precz motyle wszystkie wygnał!


Józef Antoni Birkenmajer

Czerwiec

Pachnie łączka wykoszona i zapachem swym nas wabi. Hej, na folwark pobiegnijmy, tam, gdzie Kachna siano grabi! Pachnie łączka, sianko pachnie; idźmy płatać figle Kachnie! Póki konie ekonomskie siana jeszcze nie wywiozły, zagrzebujmy się w kopicach i fikajmy po nich kozły! Stóg wysoki, lecz miękuśki: nikt nie stłucze sobie buźki!


Józef Antoni Birkenmajer

Lipiec

Pić światło, róże wdychać, rozgrzane i krwawe, Zataczać niby mucha oszalałe kręgi, Rzucać się w nurty łąki, na wilgotną trawę, Deptać ścieżek omszonych zaśniedziałe wstęgi. Patrzeć w niebo bez końca, do zawrotu głowy, Śledzić pochód obłoków, tańczące jaskółki, Głaskać szare owieczki i łaciate krowy, Złoty miód, złote masło kłaść na złote bułki. Zapach leśnych poziomek … Przeczytaj wiersz


Leonia Szereszewska

Ranek

Słońce tka na niebiosach jasne arabeski I drży na sennych liściach pajęczyną złotą, Z dala rozwiewnych chmurek płynie tłum niebieski, W wonnym powietrzu sny się przecudowne plotą. Cisza kojąca, święta zawisła nad ziemią, Tylko niekiedy zefir na skrzydłach anielich Podniesie blade kwiaty, które jeszcze drzemią, I do ust im nektaru chyli srebrny kielich. A wtem … Przeczytaj wiersz


Zygmunt Różycki

Czerwiec

W czerwcu ciężkie czereśnie napęczniałe treścią Zaledwie na gałęziach wygiętych się mieszczą. W zielonym zamszu liści, sczerniałe z gorąca, Pulsują krwią soczystą i zapachem słońca. Jak kokoszki obsiadłszy grządek wszystkie skrawki Tłoczą się rozłożyste, biodrzaste truskawki. A poziomki spłonione płodnością i latem, Błyszczą na jednym krzewie owocem i kwiatem. Miedziane pomidory i rozchwiane maki Łyskają … Przeczytaj wiersz


Leonia Szereszewska

W polu

Ogromne, srebrne łany rozchwianego żyta, Zielony owies, jęczmień i złote łubiny… Gdzieś ciągnie się i ciągnie w bezkres modro-siny Zbóż pięknych i szumiących wstęga różnolita. Szumiące, srebrne łany… Miedzami przez pole Idą młodzi wieśniacy, mkną dziewczyny hoże, A gdzie stąpną, tam kłania się przed nimi zboże, Strojne w niebieski chaber i kraśne kąkole. Idą żwawo … Przeczytaj wiersz


Zygmunt Różycki

O skwarnej śmierci

O, wielki mocny Boże, zmiłuj się nad nami! Żółta, skwarna niedziela dyszała ospale, duszna i pusta. I trupi zaduch mdlił w upale. Fuksje, jak krople skrzepłej krwi, za oślepłemi zwisały oknami. Blady majster w błyszczącym surducie, Łzawooki śmiertelnik Ignacy, Zapatrzył się, nastroszył krzaczaste brwi, Zapinając niciane białe rękawiczki. W rzemieślniczej resursie grają już strażacy. Ksiądz … Przeczytaj wiersz


Julian Tuwim

Upał

Syty i pusty jak dzień niedzielny trawię godziny, dni i miesiące. Życie zasnute tłustości bielmem, sjesta bezbrzeżna w suchem gorącu. Jak spracowaną żylastą ręką stół stertą książek prasnął mi w oczy — nic nie podźwignie głowy obrzękłej, na której ciężar bezmyślny spoczął. Ta dłoń bezwolna ująwszy pióro słów już nie składa, kreśląc litery; drzewa pokraczne, … Przeczytaj wiersz


Teodor Bujnicki

Lato

Jak stół biesiadny żeńcom podany Ziemia w przededniu wielkiego żniwa, Złotą symfonię sionce dogrywa, Strun mu tysiącem rozchwiane lany, Wian zbóż, szafirem chabrów dziergany, Zwichrzonych kłosów złocista grzywa, Struną mu miodna hreczana niwa, Mleczy gościniec skrzydłem pszczół tkany. A po ugorach stoją dziewanny, Cicho wpatrzone w szmat nieba siny. Niby kapłanka białej Marzanny, Kwiatem wyrosłe … Przeczytaj wiersz


Kazimiera Zawistowska

Strofy o późnym lecie

1 Zobacz, ile jesieni! Pełno, jak w cebrze wina, A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna. 2 Nazłociło się liści, Że koszami wynosić, A trawa jaka bujna, Aż się prosi, by kosić. 3 Lato, w butelki rozlane Na półkach słodem się burzy. Zaraz korki wysadzi, Już nie wytrzyma dłużej. 4 A tu uwiędem narasta Winna, … Przeczytaj wiersz


Julian Tuwim

Lipiec

Lipiec kochamy z tej racji, że jest miesiącem wakacji; można przeto o tej porze na plażę jechać nad morze. Tam można w wielkiej swobodzie brodzić i pływać po wodzie, można się na słońcu wypiec, boć to przecie ciepły lipiec! Można w słońca ciepłym blasku wypiekać i babki z piasku lub budować zamki, forty i dla … Przeczytaj wiersz


Józef Antoni Birkenmajer

Lato

Ach! jak gorąco! Niebo bez chmury, Żar pod stopami, żar zieje z góry, Człowiek dzień cały jakby w ukropie, Radby się schował choćby w konopie. Z dala, od łanów, brzęk jakiś płynie: Ach! to pszeniczkę koszą w dolinie! A z brzękiem sierpów i świstem kosy, Piosnka żniwiarzy dzwoni w niebiosy. Nieraz się pytam, jak w … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza

Przyjście lata

I cóż powiecie na to, Że już się zbliża lato? Kret skrzywił się ponuro: – Przyjedzie pewnie furą. Jeż się najeżył srodze: – Raczej na hulajnodze. Wąż syknął: – Ja nie wierzę. Przyjedzie na rowerze. Kos gwizdnął: – Wiem coś o tym. Przyleci samolotem. – Skąd znowu – rzekła sroka – Nie spuszczam z niego … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Czereśnie

Rwałem dziś rano czereśnie, Ciemno-czerwone czereśnie, W ogrodzie było ćwierkliwie, Słonecznie, rośnie i wcześnie. Gałęzie, jak opryskane Dojrzałą wiśni jagodą, Zwieszały się omdlewając, Nad stawu odniebną wodą. Zwieszały się, omdlewając I myślą tonęły w stawie, A plamki słońca migały Na lśniącej, soczystej trawie.


Julian Tuwim

Wakacje

Jest nas w domu ośmiu braci. Jeden czas od świtu traci Na łowienie ryb w jeziorze, Chociaż złowić nic nie może. Drugi zaraz się wybierze Do dąbrowy na rowerze, By zgłębiając leśne gąszcze Łapać żuki i chrabąszcze. Trzeci zwykle o tej porze Pływa łodzią po jeziorze, A dziś nawet przy sobocie, Spędzi cały dzień w … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Modlitwa o lato

Błogosławię wodne ptaki, perkozy nurkujące w odmętach lata, na jeziorze Wągiel, z szyjami otwartymi jak berło upału. Siedziba sierpnia sprzed siedmiu lat, żółte welony sakramentów przywleczone z dalekiego miasta jak zaraza, epidemia obcinanych warkoczy, włosów chowanych do pamiętliwych kopert. Owoce lata stratowane, zmiażdżone, tamta straszna broń zakopana w ziemi, pod pokładami agrestu, bo rośnie tam … Przeczytaj wiersz


Roman Honet

Nocna piosenka o mieście

W mieście jak ryby tramwaje A miasto jak studnia bez dna A niebo jak żuraw a niebo jak żuraw Schylą się nocą i świtem powstaje Nad rybną studnią bez dna Zaułków lipcem sparzonych Wyciszyć nie może zmrok Zasiedli na ławkach Zasiedli na ławkach Ludzie co twarze dniem zmęczone Pod lipiec kładą i mrok Nie śpię … Przeczytaj wiersz


Wojciech Bellon

Kto lecie proznuje, zimie poczuje

Mrówka śrzód lata robiła, żyto do jamy nosiła, na zimę sie przyczyniając, a przyszły czas przeglądając. A kobyłki nic nie dbały, ani sie raz pracowały: śpiewały lecie po łące, gdy było słońce gorące. Potym zima przyśpieszyła, wszytko ziele posuszyła. Mrówki tego nic nie dbały, bo dosyć żywności miały. Kobyłki kiedy opadły, a nie miały, coby … Przeczytaj wiersz


Biernat z Lublina

Przy końcu lata

Nim fale zbóż dorosłych Czas rozpędzony zetnie, Nim pod błysk sierpów ostrych Dni się położą letnie — Zobacz się jeszcze z polami, Zobacz się ze zbożami I z szumiącemi, leśnemi Drzewami — wieczorami… Posłuchaj zbłękitnionych, Najcichszych nocy tonów — I wszystko to zapamiętaj, I z ziemią o wszystkiem pomów…


Stanisław Ciesielczuk