Twoja ocena

Życia sam zapach

ja jawa owiędła na płask oddalonych punktów pstrość czyli je łączy sproszy skreśli bezwonny stan a to znaczy ruch a to wzruszyć coś z pamięci oddechu: krążenie rytm rozkręcony na kwiat rozgałęziacz pojęć zielonych bujna kulistość toczona zwąchań struktura każe stąd-dotąd zjawisko wdech! zaklockowanie! zamknąć w zamknąć kryształy w przezroczyście jedno słońce zmysłu nosa


Miron Białoszewski

Z kolejowych przypadków

w przedziale szarym takt wybija siedmiu nie-braci śpiących przebudziłem się ósmy obcy w szybie klawiatura ciemna mgła na grubość tłumu to chmura bezsenna koncertuje i jakże wielki odgłos nieba chyłkiem tych siedmiu chyłkiem drzew o harmonii brzasku i moja z tymi harmonia grająca pokrewieństwo forma i widnokrąg rozciąga się do nas w stronę swoją jak … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Ballada z makaty

Jest sobie zielony ogród na wszystkie pory w rajskie szczypiory w drzew kalafiory. Panna tu leży w jarzynie (myśli, że na mięcie), za długie nóżki – podgięte, obie lewe i przejęte, łokcie podpierają brodę – z boku widzianą urodę – odwrotną urody modę; nad urodą wieniec dziwny krakowski z Pelcowizny. Na co panna czeka z … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Burza

Na moim odwrocie omokły gniot: las w dechę płaszczony. Amarant zboża morderczy ścigał mi serc moich dwoje. A dom?… Gdzież… było lwio. Ponadto lwiało. Wyrywałem sobie grzywy anilinowe i jak deski do prasowania z korzeniami żeby się nie straszyć a biegnąc doczekiwałem bitej kulminacji zastrzeliłem się ja i wieś w jedno: huk młyna drewniana lwica … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Podłogo, błogosław!

Bu­ra­ka bu­ro­ta i bu­ra­ka bli­skie pro­fi­le skro­jo­ne i jesz­cze bu­ra­ka sta­rość, któ­rą ko­cha­my, i nic z tej nud­nej fis­har­mo­nii bi­blij­nych ap­tek o ma­nie­rach i o for­nie­rach w ser­ca, w sęki ho­me­opa­tii zba­wie­nia… tu nie fis i nie har­mo­nia, ale dy­so­nans ach! i flet za­cza­ro­wa­ny w kar­to­fle – flet w kar­to­fle ry­sun­ków i kształ­tów­za­tar­tych! to sta­ra … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Karuzela z madonnami

Wsia­daj­cie, ma­don­ny ma­don­ny Do bryk sze­ścio­kon­nych … ścio­kon­nych! Ko­nie wi­szą ko­py­ta­mi nad zie­mią. One w bry­kach na po­sto­ju już drze­mią. Każ­da bry­ka ma­lo­wa­na w trzy ogni­ste farb­ki I trzy są koń­skie ma­ści: od su­fi­tu od dębu od mar­chwi. Drgnę­ły ma­don­ny I or­szak kon­ny Ru­szył z ko­py­ta Lata do­ko­ła Gra­mo­fo­no­wa Pły­ta Taka pły­ta: Mi­ga­ją w krąg … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski