5/5 - (1 głosów)

Kot i kogut

Kot sprawiedliwy koguta dławił Za to, iż się czynami zbyt złymi osławił. A te czyny były takie; Budził zwierzęta wszelakie, A budzić się nie godzi, Sen przerwany zdrowiu szkodzi. Małżeńskiej wiary koty wielbiciele – On miał żon wiele; A co gorzej, nieprzykładnie, Szkaradnie, Bez względu na pokrewieństwa Wchodził w małżeństwa. Dławiącemu, Jak mógł, rzekł po … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Doktor i zdrowie

Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem: Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem; On do miasta, a zdrowie z miasta wychodziło. Przeląkł się, gdy go postrzegł, lecz że blisko było, Spytał go: „Dlaczegoż to tak spieszno uchodzisz? Gdzie idziesz?” Zdrowie rzekło: „Tam, gdzie ty nie chodzisz”.


Ignacy Krasicki

Derwisz i uczeń

Pewien derwisz uczony rano i w południe Co dzień pił świętą wodę z Mahometa studnie. Postrzegł to uczeń, a chcąc większym być doktorem, Czerpał z tej studni rano, w południe, wieczorem. Cóż się stało? Gdy mniemał, że już mędrcem został – I nic się nie nauczył, i puchliny dostał.


Ignacy Krasicki

Człowiek i zwierściadła

W zwierściadło, co powiększa, wspojźrzał człowiek mały: Ucieszył się niezmiernie, że tak okazały. Mniemał już być olbrzymem; gdy się więc nasrożył, Ktoś zwierściadło, co zmniejsza, przed niego położył. Stłukł obydwie i odtąd zwierściadłom nie wierzył. Poznał prawdę na koniec, gdy się piędzią zmierzył.


Ignacy Krasicki

Diament i kryształ

Darmo tym być, do czego kto się nie urodził. Kryształ brylantowany wielu oczy zwodził; Gdy się więc nad rubiny i szmaragi drożył, Ktoś prawdziwy dyjament z nim obok położył. Zgasł kryształ; a co niegdyś jaśniał u obrączki, Ledwo go potem złotnik chciał zażyć do sprzączki.


Ignacy Krasicki

Dąb i dynia

Kiedy czas przyzwoity do dojźrzenia nastał, Pytała dynia dęba, jak też długo wzrastał? „Sto lat”. „Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie widzisz” Rzekła dynia. Dąb na to: „Próżno ze mnie szydzisz; Pięknaś, prawda, na pozór, na pozór też słyniesz: Jakeś prędko urosła, tak też prędko zginiesz”.


Ignacy Krasicki

Człowiek i wilk

Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę. „Znaj z odzieży – rzekł człowiek – co jestem, co mogę”. Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury; „Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry”.


Ignacy Krasicki

Człowiek i zdrowie

W jedną drogę szli razem i człowiek, i zdrowie. Na początku biegł człowiek; towarzysz mu powie: „Nie spiesz się, bo ustaniesz”. Biegł jeszcze tym bardziej. Widząc zdrowie, że jego towarzystwem gardzi, Szło za nim, ale z wolna. Przyszli na pół drogi: Aż człowiek, że z początku nadwerężył nogi, Zelżył kroku na środku. Za jego rozkazem … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Cesarz chiński i syn jego

Chińczyki mają rozum, choć daleko siedzą, I bajki wiedzą. Jeden z nich, a co większa, cesarz tegu ludu, Nie szczędził trudu, Aby pan syn, następca jego, nie był osłem. Raz płynął z nim po wodzie, a gdy robił wiosłem I płynąc nucił, W brzeg uderzył i łódki ledwo nie wywrócił: Obadwa się przestraszyli. Korzystając ojciec … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Chart i kotka

Chart widząc kotkę, że mysz jadła na śniadanie, Wymawiał jej tak podły gust i polowanie. Rzekła kotka, wymówką wcale nie zmieszana: „Wolę ja mysz dla siebie niż sarnę dla pana”.


Ignacy Krasicki

Bryła lodu i kryształ

Bryła lodu spłodzona z kałuży bagnistej Gniewała się na kryształ, że był przeźroczysty. Modli się więc do słońca. Słońce zajaśniało, Szklni się bryła, ale jej coraz ubywało; I tak, chcąc los polepszyć niewczesnym kłopotem, Stajała, wsiąkła w bagno i stała się błotem.


Ignacy Krasicki

Chleb i szabla

Chleb przy szabli gdy leżał, oręż mu powiedział: „Szanowałbyś mnie bardziej, gdybyś o tym wiedział, Jak ja na to pracuję i w wieczór, i rano, Żeby twoich bezpiecznie darów używano.” „Wiem ja — chleb odpowiedział — jakim służysz kształtem. Jeśli mnie często bronisz, częściej bierzesz gwałtem.”


Ignacy Krasicki

Chłop i cielę

Nie sztuka zabić, dobrze zabić sztuka – Z bajki nauka. Szedł chłop na jarmark, ciągnąc cielę na powrozie. W lesie, w wąwozie, W nocy burza napadła, a gdy wiatry świszczą, Wśród ciemności postrzegł wilka po oczach, co błyszczą. Więc do pałki; jak jął machać nie myślawszy wiele, Zamiast wilka, który uciekł, zabił swoje cielę. Trafia … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Chłop i Jowisz

Chłop stojący zazdrościł siedzącemu panu Lepszego stanu: I lżył niebiosy Za takie losy Myślą zuchwałą, Iż jednym nadto dają, drugim nadto mało. Rzekł w tym Jowisz: „On chory, a ty jesteś zdrowy, Lecz masz wybór gotowy. Chcesz bogactw? Będziesz je miał, lecz pedogrę razem.” Uszczęśliwion wyrazem Przyjął chłop złoto, ale legł kulawy. Wesół był zrazu, … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Bocian i jeleń

Bocian, miasta mieszkaniec, mówił jeleniowi: „Ty kunsztu lekarstw nie znasz”. Jeleń mu odpowié: „Prawdę mówisz, bocianie, lekarstw nie rozumiem, Ale ty leczysz, a  ja chorować nie umiem”. Umarł mędrzec w lat dziesięć na dachu przy mieście: Umarł prostak na puszczy, żył tylko lat dwieście.


Ignacy Krasicki

Baran dany na ofiarę

Widząc, że wieńce kładą, że mu rogi złocą, Pysznił się tłusty baran, sam nie wiedział o co. Aż gdy postrzegł oprawcę, a ten powróz bierze, Aby go poniewolnie ciągnął ku ofierze. Poznał swój błąd; rad nierad wypełnił los srogi. Nie pomogły mu wieńce i złocone rogi.


Ignacy Krasicki

Atłas i kitaj

Atłas w sklepie z kitaju żartował do woli; Kupił atłas pan sędzic, kitaj pan podstoli. A że trzeba pieniędzy dać było kupcowi, Kłaniał się bardzo nisko atłas kitajowi. Gdy przyszło dług zapłacić, a dłużnik się wzbraniał, Co rok się potem kitaj atłasowi kłaniał.


Ignacy Krasicki

Człowiek i gołębie

W gołębniku chowane na wyniosłym dębie Skarżyły się na ludzi niewinne gołębie; Skarżyły się, i słusznie, strapione, zwierzęta, Iż szły dla nich na jadło młode gołębięta. Wtem szła matka na strawę; postrzegł jastrząb chciwy, Więc w biegu wybujałym kiedy zapalczywy Już ją tylko miał ująć, w czasie, co ugnębia, Postrzegł strzelec gonitwę i zabił jastrzębia. … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Abuzei i Tair

„Winszuj,ojcze -rzekł Tair – w dobrym jestem stanie: Jutrom szwagier sułtana i na polowanie Z nim wyjeżdżam „. Rzekł ojciec: „Wszystko to odmienne: Łaska pańska, gust kobiet, pogody jesienne”. Jakoż zgadł, piękny projekt wcale się nie nadał: Sułtan siostrę odmówił, cały dzień deszcz padał.


Ignacy Krasicki

Człowiek i suknia

Brał się pewien do pręta chcąc wytrzepać suknię; Ta, widząc się w złym razie, żwawie go ofuknie: „A ,takaż to jest pamięć na usługi — rzecze — Bijesz tę, co cię zdobi, niewdzięczny człowiecze!” Rzekł człowiek: „Ja nie biję, lecz otrząsam z prochu. Zakurzyłaś się wczoraj, dziś trzepię po trochu, Wybacz, z przykrych sposobów, kto … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki