O poległym
Przymierzaliśmy postaci tamtych do śladów drobnych, jakby zrobionych pazurkiem wiewiórki, która przebiegła w pospiechu. Gdy zrozumiałem cień jego włosów tam, na murze z cegieł czerwonych, niebo szarzało od deszczu i śmierci. Między cegłami w silnym betonie gną się delikatnym jak puch spalonych lasów. Ach więc to profil twarzy dziecinnej przechylonej na promieniu słońca? Wołanie na … Przeczytaj wiersz