Opodal ogrodów Salley
Opodal ogrodów Salley z kochaną spotkać się miałem. I przeszły przez ogrody jej nóżki śnieżnobiałe. Chciała, bym miłość brał lekko, jak liście rosną na drzewie. A ja byłem młody i głupi, nie chciałem zgodzić się w gniewie. W polu nad rzeką płynącą z moją kochaną stałem, Złożyła na mych ramionach swe ręce śnieżnobiałe. Chciała, bym … Przeczytaj wiersz