Twoja ocena

Doświadczenie

Królowie życia, królowie życia – Widziałem, jak przemijali W stylowych swoich ubiorach, Podobni i niepodobni, Dostojni i surowi, Zadziwiający i zwykli, Konwencjonalni i wysnuci z marzeń, W swej kolejności i z nią wręcz niezgodni, Wciąż gadatliwi z niemymi ustami, A inicjator całej zabawy Był wszędobylskim i nie miał imienia; Tak ci widoczni i ci zagadkowi … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson

Kres

Oto już czas starości, Już pora zwinąć żagle – Sam bóg rubieży, Co na morze wyprawia z brzegu, Podszedł do mnie w złowieszczym obchodzie I powiedział : „Dość tego! Nic już nie wykiełkuje Z rozłożystych gałęzi twoich i korzeni; Fantazja przeminęła – dosyć już pomysłów; Widnokręgi swe zamknij W kręgu baldachimu. Już nie ma czasu … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson

Żegnaj

Żegnaj mi, świecie! Już odchodzę, Nie masz przyjaźni między nami, Dosyć tułałem się po drodze; Jak rzeczną barką, tak falami Ocean miotał mną wciąż srodze, Żegnaj więc świecie, ja odchodzę. Żegnaj, pochlebco uniżony I wielki panie napuszony, Nowobogacki pełen szyku, Żeganj mi, każdy urzędniku, I ludne dwory, i ulice, Serca i stopy niewolnicze, Ci, co … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson

Zwycięztwo

Na giełdę przyniesiono telegram: Znów chwała, Armia nasza walczyła zwycięzko — bez miary; Zabrano niewolników — zdobyto dwa działa I po całym dniu walki, wzięto trzy sztandary”. Wieść tę z giełdy po mieście rozniesiono cwałem, Armaty potwierdziły ją stoma strzałami, I gród zadzwonił pieśnią, zahuczał zapałem, Błysnął illuminacyą pyszną i flagami. I tylko na przedmieściu, … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson

Dni

Córy Chronosa, dni hipokrytyczne, Ciche i nieme, niczym bosy derwisz, Sunące naprzód nieskończonym rzędem, Niosą diademy i fagoty w dłoni. Każdy, kto zechce, może od nich dostać: Chleb lub koronę, gwiazdę albo niebo. Ja w mym ogrodzie oglądałem galę, Życzeń porannych niepomny, naprędce Ziół nieco, jabłek przyjąłem i wtedy Dzień się odwrócił i odszedł milczący. … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson

Z pieśni północnej Ameryki

Na placówce …Słońce zachodziło krwawo Pod dębem w pustem polu, jak posąg z kamienia Stał żołnierz, o broń swoją oparty i łzawo, Marzył… I najpierw widział nad brzegiem strumienia, Wśród olszyn białą chatę i w niej matkę starą, Modlącą się za niego i potem przed oczy Wybiegło mu zjawisko, spowite mgłą szarą: Dwa spojrzenia łez … Przeczytaj wiersz


Ralph Waldo Emerson