Bodziec
Bardzo to was oburza, że na stare lata Poza gniewem i żądzą nie widzę już świata. Nie przeszkadzało wam to, gdyśmy byli młodzi; Jakiż inny do pieśni mógłbym znaleźć bodziec? tłumaczenie: Dawid Juraszek i Maciej Froński
Bardzo to was oburza, że na stare lata Poza gniewem i żądzą nie widzę już świata. Nie przeszkadzało wam to, gdyśmy byli młodzi; Jakiż inny do pieśni mógłbym znaleźć bodziec? tłumaczenie: Dawid Juraszek i Maciej Froński
Słowo dziwne to — starucha! Treść niejasna, mroczny dźwięk I dla różowego ucha Głuchy, jakby z muszli, szmer. A w nim sens jest niepojęty, Tym, co tylko chwil ekranem, Że w tym słowie — czas zaklęty W uszach szumi oceanem.
Niosło raz dziecię wody dzbanuszek Spotkał je w drodze siwy staruszek, I rzekł do niego z uprzejmą minką: Pozwól się napić, dziecinko! – Dziecina chętnie schyla dzbanuszka, I napoiła wodą staruszka. Raz koło sadu szła ta dziecina, Patrzy… z owocem drzewo się zgina: Jakżeby rada zjeść klika gruszek! Aż tu wychodzi siwy staruszek: Ową dzieciną … Przeczytaj wiersz
patrzą lecz mało widzą słuchają nie słyszą mówią lecz nic nam to nie mówi już prawie są ciszą istnieją nieistotnie coraz bledsze kopie zaginionego w lustrze Autentyku ich rozkład do którego stosują się skrupulatnie jest co do minuty nieaktualny od czasu do czasu bawią się z czasem w chowanego szukając rano i wieczorem nieistniejącego odbicia … Przeczytaj wiersz
Słyszę – dziadzina mówi dziadzinie: „Wszystko się zmienia, Patrzeć jak tylko śmierć na nas skinie.” A mają dłonie jak jakieś szpony, Nogi jak obraz pni drzew skrzywiony Przez nurt strumienia. Słyszę – dziadzina mówi dziadzinie: „Wszystko, co piękne, w przeszłość odpłynie, Jak nurt strumienia” tłumaczenie Maciej Froński
Bałem się oczy słabną – nie będę mógł czytać pamięć tracę – pisać nie potrafię drżałem jak obora którą wiatr kołysze – Bóg zapłać Panie Boże bo podał mi łapę Pies co książek nie czyta i wierszy nie pisze
Kiedy mówimy o starości niemowlęta słów chodzą mi po języku. Kiedy mówimy o miłości o, kiedy mówimy o miłości — — — Kiedy mówimy o topielcach nabieram wody w usta.
Obmyślam świat, wydanie drugie, wydanie drugie, poprawione, idiotom na śmiech, melancholikom na płacz, łysym na grzebień, psom na buty. Oto rozdział: Mowa Zwierząt i Roślin, gdzie przy każdym gatunku masz słownik odnośny. Nawet proste dzień dobry wymienione z rybą ciebie, rybę i wszystkich przy życiu umocni. Ta, dawno przeczuwana, nagle w jawie słów improwizacja lasu! … Przeczytaj wiersz
Źle źle się starzejemy przyjaciele tak się czepiamy piachu dni tak się boimy zim jesieni przeszłość nam idzie za plecami lufami karabinów nas popycha a palec światła wyczesuje z mroku Czekając aż się zacznie życie źle źle się starzejemy przyjaciele z głową wstecz obróconą nie zdążymy Schodzimy z wolna z twarzą starych dzieci młodością poorani … Przeczytaj wiersz