Wstęp pierw uczynię, by mię lekkie słowo Nie pomówiło gdzie o profanację, Mowy że polskiej ja konchę perłową Zdrabniam na fraszki, na improwizacje, W kramarne cacka łamiąc ją i liche, Zamiast pielgrzymiej tuniki”” upięciem Zrobić, i w ślady pójść za wieszczów księciem – Majestatyczne, a nikłe i ciche. Nie! Kochanowski Jan, co nam kołyskę Dawidowymi … Przeczytaj wiersz
Tęcza mi nigdy nie mówi, Że ulewa i burza skończona, A lepiej niż filozofia Potrafi o tym przekonać. Choć tak dalekie od Forum – Wierzę moim elokwentnym kwiatom, Gdy głoszą – jak ptaki – to, Czego dowieść nie mógłby mi Katon!
Słychać go było, jak po młodym życie Biegł coraz śpieszniej – ciepły deszcz majowy, Zbryzgany słońcem, co przez obłok płowy Wzdłuż mu kropliste rozwidniało nicie. Pyląc, uderzył w piach drogi spróchniały, Poszperał w krzaku, co lśniąc się kołysze, Strącił liść z wierzby, przyciemnił głaz biały I ustał, w nagłą zasłuchany ciszę. Teraz mu patrzeć, jak … Przeczytaj wiersz