Narodziny
W ten dzień zrównania dnia i nocy w krew moją weszłaś cicho i tajemnie ukrytym nurtem płyniesz we mnie w krwi mej żeglujesz — jak brew płonąca na rubieżach mroku, jakżeż wspaniały ocean rodzisz przed otchłanią oczu jakiż patos Armouno wieczór zapala w twoim pięciopalcu— w marmurowej ciszy leżąc słyszysz szelest przesuwanych godzin milczeniem krzyczysz … Przeczytaj wiersz