Miłość wieszcza
Kruchej bułki odrobina, A do tego czasza wina — I po mojem wnet śniadaniu. Teraz wezmę lutnię z ściany, Polinebrze mej kochanej Pieśń zanucę o kochaniu.
Kruchej bułki odrobina, A do tego czasza wina — I po mojem wnet śniadaniu. Teraz wezmę lutnię z ściany, Polinebrze mej kochanej Pieśń zanucę o kochaniu.
Tak, Safo, bo inaczej przestanę cię kochać, pokaż się, wstań z łóżka, wyprostuj wymodlone ciało, wyrzuć te szaty z Chios i wykąp się jak czysta lilia w źródle, a Kleis niech przyniesie olejek cedrowy. Szafranowe odzienie wdziej i płaszcz purpurowy. A gdy ty będziesz się ubierała, uplotę dla twoich włosów kwietne wianki, no już, bo … Przeczytaj wiersz
Na cóż czekamy, zebrani na rynku? Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy. Dlaczego taka bezczynność w senacie? Senatorowie siedzą – czemuż praw nie uchwalą? Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy. Na cóż by się zdały prawa senatorów? Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa. Dlaczego nasz cesarz zbudził się tak wcześnie i zasiadł – w największej z bram … Przeczytaj wiersz