Siedmiomilowe buty
Pojechał Michał pod Częstochowę, Tam kupił buty siedmiomilowe. Co stąpnie nogą – siedem mil trzaśnie, Bo Michał takie buty miał właśnie. Szedł pełen dumy, szedł pełen buty, W siedmiomilowe buty obuty. W piętnaście minut był już w Warszawie: „Tutaj – powiada – dłużej zabawię!” Żona spojrzała i zapłakała: „Już nie dopędzę mego Michała”. Dzieci go … Przeczytaj wiersz