Do pani Joanny Bobrowej
O! gdybym ja wiódł Panią do kaskady! To tak jak ludzie przyjaciołom wierni, Aż tam bym zawiódł, gdzie pył leci blady Śród leszczyn w Gisbach — a śród laurów w Terni. Dzikie bym zrywał na murawie kwiaty, A Pani w skałach siadłabyś myśląca, Jak anioł skrzydłem kaskady skrzydlaty — Czekając znad skał śpiewu — i … Przeczytaj wiersz