Twoja ocena

Skowronki

Skowronki latają, skowronki — W wyżyny — w błękity — w lazury — Nad pola — nad gaje — nad łąki, Do góry — do góry — do góry! Nim oracz swym pługiem uderzy I ziemię wygarbi o wiośnie, Skowronek w obłoki już mierzy Radośnie — radośnie — radośnie! Skowronki latają, skowronki I wiosnę zwiastują … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange

Cienie

… Nie mogę błądzić po mieście bezkarnie! Mam takie dziwne miejsca, czarami zaklęte, Co wiecznie budzą we mnie pamiątek męczarnie, Na nowo moje rany krwawiąc niezamknięte. Mam takie nieme okna w martwych kamienicach, Takie ciemne aleje w ciemnych parków głuszy, Takie zimne kamienie na pustych ulicach, Gdzie kryją się umarłe cząstki mojej duszy. I nieraz … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange

Iliada i Odyseja

Zawsze w dziejach najpierwszej Iliady zawichrzą się boje – Długie lata trwa walka, aż w gruzy powali Grek Troję – Wtedy rycerze zwycięscy rozmaitymi mknąc szlaki Jak Odyseusz wracają do swej rodzinnej Itaki. Szał Askaniuszów rozpoczął krwawą ostatnią Iliadę – I wojowników tysiące w cienie Tartaru szły blade – Głód i zaraza z żałobą, i … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange

Szumią drzewa

Szumią — szumią — szumią drzewa Szumem dziwnej melancholii, Szmer falisty brzóz się wlewa W metaliczny jęk topoli. Liść z akacyi pada złoty, Dąb utraca swe żołędzie, Klon zielone swoje sploty, Jesień siatkę swą już przędzie. Szumią — szumią — szumią drzewa W różne jęki — w różne tony, Każdy liść inaczej śpiewa, Różne szumy … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange

Świteź

I. W dal toczy Świteź — w jasną dal Zwierciadło swe olbrzymie. U świętych fal jej — świętych fal Uklęknij, o pielgrzymie! Srebrzyste, czyste, płynne szkło Roztacza się okręgiem, I z cichym szumem fale mkną A mkną pod widnokręgiem. Zielony bór — odwieczny bór, Szumiących drzew szeregi, Świątyni Boga żywy mur Jeziora wieńczy brzegi. A … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange

Absynt

Idź ty, nę­dza­rzu nad żywe Pak­to­le, Gdzie Ab­synt w stru­gi wy­try­ska pło­mien­ne! Ich moc le­tej­ska wszyst­kie twe nie­do­le Pchnie w swych opa­łów prze­pa­ści bez­den­ne. Ty, coś ogro­mem tru­du rów­ny psz­czo­le, Któ­re­go ra­mię od mło­ta nie­zmien­ne, Któ­re­mu gorz­ki spły­wa pot po czo­le, Idź i pij ab­synt! W jego cza­rów kole Za­po­mnisz ży­cie swe nę­dzą brze­mien­ne I … Przeczytaj wiersz


Antoni Lange