podbiegłam do wizjera, zmęczyłam się
*** podbiegłam do wizjera, zmęczyłam się, a ty stałeś za drzwiami i pokazywałeś mi ręką znak. jęłam go interpretować po swojemu. odkleiłam przeżycie od twojej ręki i obracałam je w palcach, przecież znak od ciebie nie ma palców. ma ostre krańce i cały jest ostry jak nóż, można nim wykroić dziurę w moim sercu. można … Przeczytaj wiersz