Kto zły, zawżdy zły
Oracz niegdy orla ułowił A z skrzydł mu pierze wyłomił I puścił go miedzy koguty, Obrzezawszy mu paznogty. Potym lowiec orła kupił, Zasię mu pierze zapuścił I tak go ku polu wprawił, Iż i zające im łowił. Więc liszka, gdy to uźrzała, Łowca tako ostrzegała: „Orłowi tak barzo nie wierz, „A zasię mu skrzydła obrzeż: … Przeczytaj wiersz