Gdy się mocni mnożą, ludzi ubożą
Złodziej niegdy się ożeniał A sąsiadów k swadźbie wezwał, Którzy się tam weselili, Tańcowali, jedli, pili. Aż jeden mąż starszy rzecze: „Szalenie się weselicie: Wiele złego sam podziałał, A cóż, gdy będzie dzieci miał! Słońce niegdy toż działało, Iż się też ożenić chciało; Ziemia tę rzecz zrozumiała, Tego dopuścić nie chciała, Rzekąc: ŤDosyć mam ciężkości, … Przeczytaj wiersz