Twoja ocena

Życie

Tyl­ko przed świ­tem wi­dać było, jak deszcz giął wierz­by i łozy nad wodą spło­szo­ną skrzy­dłem wra­ca­ją­cej sowy. Ale to już daw­no, gdy zie­mia wy­rzu­ci­ła z sie­bie krzyk i pło­mień, któ­ry zbu­rzył domy i cho­rą­gwie. Pa­mię­tasz, po­le­gły przy­ja­cie­lu? – krzyk i pło­mień gasł w dło­niach roz­war­tych – nocą wzno­si­ły się strza­ły ostat­nie jak srebr­ne bań­ki po­wie­trza … Przeczytaj wiersz


Zdzisław Stroiński