Życie
Zdzisław StroińskiTylko przed świtem widać było, jak deszcz giął wierzby i łozy nad wodą spłoszoną skrzydłem wracającej sowy. Ale to już…
Tylko przed świtem widać było, jak deszcz giął wierzby i łozy nad wodą spłoszoną skrzydłem wracającej sowy. Ale to już…