Do przyszłej żony

Ludwik Kondratowicz

Pani! chcesz wierszy, chcesz wskrzesić ducha,
Którego tak dawno tłumię;
Dziewica każe, poeta słucha,
I spełnia rozkaz, jak umie.

Ale okrutne pani rozkazy!
Nie umiem spełnić tak wiele,
Nie umiem znaleźć na słońcu skazy,
Wady w tak czystym aniele,

Ja tylko wielbić jestem ochoczy,
Ja tylko umiem być czuły.
Będę uwielbiał anielskie oczy,
Choć mi spokojność zatruły.

Pani to powie, żem nadto śmiały,
Że to wyrazy pochlebcze,
I moje szczere dla niej zapały
Swą piękność nóżką podepcze…

1844. Nieśwież.

Twoja ocena
Ludwik Kondratowicz

Wiersze popularnych poetów