zimny czwartek

Agnieszka Wolny - Hamkało

To było? Badam palcami obtarcia, zapałka
w kieszeni, podrażnione płuca, ślady wron pod oknem
za kratą. Tu, wewnątrz, można by coś zrobić. Z wiekiem
przewiduję kilka ruchów wstecz i uznaję to za bezcelowe.
Kiedyś realizm kojarzył mi się z obrazami. Zapachy
zostają we wnętrzach poduszek. Tak już jest,
że nam łatwiej wieczorem. Rano wietrzenie,
twoje słowa fruwają jak szpaki, lodowate
i mroźne. To, co było silniejsze od nas,
leży wdeptane w dywan i śmierdzi.

Twoja ocena

Walc

Już lustra dźwięk walca powoli obraca I świecznik kołując odpływa w głąb sal. I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza, Sto luster odbija snujący się bal. I pyły różowe…

Kobieta w czerni

Trudno domyślić się ile ma lat kobieta wiecznie ubrana na czarno. Dzień przypadł do niej kiedy spotkać szła syna co życie do ziemi zagarnął. Drzewa. Wystrzały krwią w zieleń strzelały….

środa

ma brzuch doskonały, jak akt strzelisty piłkarza który strzela bramkę, jak śpiewnik litewski otworzony przez niedbałe ręce kościelnego na idealnej stronie 83, jak grymas niesmaku kobiety którą wczoraj widziałem na…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci