Poeta, rozkoszy dworu naszego,
Co wiersze przedziwne łatwo
I dowcipnie pisał, zmyślnie
Słowa ojczyste do łacińskich wplatając,
Który wszystkim aż nadto schlebiał,
Milczy teraz zamknięty w lichym grobie,
Zabrany nagle w kwiecie wieku.
Bo gdy pokarmem napełniał swój brzuch
Przepastny, to pokarm, co zdrowie przynosi
Wszystkim przyjmującym go z apetytem,
Dla niego tylko przyczyną był śmierci.
Szczęśliwy, jak sądą, jest ze swej sztuki:
Gdy wielu poetom głód srogi doskwiera,
Ten syty z pełnym spoczywa brzuchem.