Lato

Stanisław Młodożeniec

pstro, pstrawo… pstrokato…
lato…
białe – czerwone – zielone
szale – falbany falują, szaleją
w alejach..

upał opala owale
i smaży dekoltaże,
gdzie zerka lalkowaty lowelas
w lakierkach…

kokota łasi łażącego kota..
wszystko odziane mniej – niż cieniej
od cienia ucieka –
spieka…

więc w barze
bombardując bufeciarzy
panowie piją pieniące się piwo
w rozgwarze
za kufem kuf, za kuflem kuf –
UF – jak ciężko
„skandal” skanduje litera po literze
wylizany literat oblewając likierem no –
tatki w notesie…

Twoja ocena
Stanisław Młodożeniec

Wiersze popularnych poetów

Nie kochaj, bo kochać

Nie całuj powiek I nie tul rąk O nic mnie nie proś W powodzi klątw I nie rań mnie już więcej Nie zdarzy się Rannej herbaty Poranny jęk Nie mów już proszę Jak bardzo chcesz By lekki dotyk Przeganiał sen Tak przykro o tym myśleć…

Ruiny zamku w Balaklawie

Te zamki, połamane w zwaliska bez ładu, Zdobiły cię i strzegły, o niewdzięczny Krymie! Dzisiaj sterczą na górach jak czaszki olbrzymie, W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu. Szczeblujmy na wieżycę, szukam herbów śladu; Jest i napis, tu może bohatera imię, Co było…

Jowialnie mówiąc

Jowialnie mówiąc jest to obraz burty Albo obraza panny która coś rozlała Jowialnie mówiąc jest to burta morza Wokół którego pływają narzędzia