elegja uśpienia
godziny gorzkie bez godów czarny druk na pożółkłych stronicach jakby ze stromych schodów spływała w mroku żywica zwija się zaułek zawiły zagubiony we własnych załomach tętnią mu rynsztoków żyły rytmami dwoma niebo sine niebo szare domy szare domy sine beznamiętnym obszarem to niebo to miasto rodzinne tylko myśli się miłość żywą w myśli na bruku … Przeczytaj wiersz