Noc otrząsa się z gwiazd,
W snach kolebie się nów,
Śmierć wybiera nas z gniazd
Jeszcze ciepłych od snów
I układa rząd w rząd
Wedle liter i dat…
Ani kłamstw w nas, ni żądz,
Ani oszustw, ni zdrad.
Przez zaświaty na skos,
W gwiezdny miał! – ludzki szmelc –
Splugawieni przez los,
Odkupieni przez śmierć.