Ponad przepaście świerki się pną,
Po głazach pną się śmigłe,
Z głębokich dolin, zawianych mgłą,
Na granitową igłę.
Jak srebrne tarcze jeziora lśnią,
Jak słońca lśnią wystygłe,
Pyłem klejnotów świecą i mżą
Oddale niedościgłe.
Ponad przepaście świerki się pną,
Po głazach pną się śmigłe,
Z głębokich dolin, zawianych mgłą,
Na granitową igłę.
Jak srebrne tarcze jeziora lśnią,
Jak słońca lśnią wystygłe,
Pyłem klejnotów świecą i mżą
Oddale niedościgłe.