Lament rzeczy

Andrzej Mandalian

Czymże jest to wołanie,
lament rzeczy, które nie chcą umierać?
Wciąż się bronią…
Nie przed wymóżdżeniem
z tych żałosnych czterech wymiarów,
ale przed wypadnięciem z wieczności.
(Przy Tobie czuły się wieczne).
Jakże bliski jest mi ich lęk
przed otchłanną gębą niebytu:
tych drobiazgów, szkiców, gadżetów,
zdjęć, meissenów – Bóg wie skąd rodem,
ukochanych sukienek, butów od Raspiniego,
ksiąg
po uczonej pani w jej kasztelu z fiszek,
po wyniosłej królowej moich zamków na lodzie,
po szalonej dziewczynie wysp szczęśliwych lat nie
wiedzieć których.
Tych tajemnych fantów pamięci,
wciąż znaczonych pieczęcią czułości,
ale już wydrążonych z sensu –
leżą bez duszy.
Jak ten dom, jak ten świat dokoła,
w bezdechu.
I tylko Ty, Ty jedna, która nawet w śmiertelnym lęku,
dochowując im wiary,
opierasz się chaosowi –
Ty jedyna uchodzisz stąd z duszą…
Cóż im z tego, gdy nie wiedzą – dokąd.

Twoja ocena
Andrzej Mandalian

Wiersze popularnych poetów