Pod deszczem twoich spojrzeń
moja pogarda staje się uległa
drąży w jej wnętrzu pragnienie
w czułość porasta
twoje oczy
przebijają hartowną stal uśmiechu
ciepłym deszczem
spłukują mnie ze mnie
Pod deszczem twoich spojrzeń
moja pogarda staje się uległa
drąży w jej wnętrzu pragnienie
w czułość porasta
twoje oczy
przebijają hartowną stal uśmiechu
ciepłym deszczem
spłukują mnie ze mnie