SONET III

Mikołaj Sęp Szarzyński

Do naświętszej Panny

Panno bezrówna, stanu człowieczego
Wtóra ozdobo, nie psowała w której
Pokora serca ni godność pokory,
Przedziwna Matko Stworzyciela swego!

Ty, głowę starwszy smoka okrutnego,
Którego jadem świat był wszystek chory,
Wziętaś jest w niebo nad wysokie chory,
Chwalebna, szczęścia używasz szczyrego.

Tyś jest dusz naszych jak księżyc prawdziwy,
W którym wiecznego baczymy promienie
Miłosierdzia, gdy na nas grzech straszliwy
Przywodzi smutnej nocy ciężkie cienie,

Ale (i) zarzą już nam nastań raną,
Pokaż twego Słońca światłość żądaną!

Twoja ocena
Mikołaj Sęp Szarzyński

Wiersze popularnych poetów