Moja matuś, był tu Maciek i dał mi coś w nocy,
Było krótkie, mięciusieńkie i bez żadnej mocy.
Skorom tylko w rękę wzięła, tak się zaraz wzniosło,
Że w dom by się nie zmieściło, gdyby przez noc rosło.
Moja matuś, był tu Maciek i dał mi coś w nocy,
Było krótkie, mięciusieńkie i bez żadnej mocy.
Skorom tylko w rękę wzięła, tak się zaraz wzniosło,
Że w dom by się nie zmieściło, gdyby przez noc rosło.