Dom
Dom mój stoi bez drzwi i okien czasem nawet już koło wieczora. Wtedy kupuję klucz do windy i zaczynam przez dom podróżować. Znam te stacje. Już jeżdżę od roku. Na nieczytelnym pierwszym piętrze z nadmiaru myśli umarł mędrzec. Wysoko podniósł kołnierz płaszcza. Na nieczytelnym pierwszym piętrze. Myśl mi zagraża. Cofam ręce płynnością godną Heraklita. Dom … Przeczytaj wiersz