Twoja ocena

Piosenka o dniu pożegnania

Tak bezradnie pierś stygła mi z chłodu, Ale szłam, zda się, lekko i żwawo. Rękawiczkę, ot tak, bez powodu, Z lewej ręki włożyłam na prawą. I zdawało się, schodków tak dużo, A widziałam, że tylko trzy były. Klon zaszumiał w jesiennej wichurze.. Prosił. Zejdźmy do wspólnej mogiły! Mnie oszukał, czy słyszysz, los srogi, Los niedobry … Przeczytaj wiersz


Anna Achmatowa