Takie czasy

Ewa Lipska

Idę podwórkiem. I nagle
Podbiega do mnie sześcioletni chłopczyk
W poziomkach policzków.
W ręce trzyma drewniany pistolet.
„Pif! Paf!” strzela w moim kierunku.
Potem chowa broń do kieszeni.
„Robota skończona” mówi i odchodzi.

Zawiadamiam rodzinę. Przyjaciół.
Dzwonię na milicję i zgłaszam swoją śmierć.
Ale wszyscy rozkładają ręce:
„Takie to czasy” mówią.

4.5/5 - (2 głosów)
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów