Twoja ocena

Oset

Przy ostach nie mówcie mi o róży głupiej czerwonej gębie oset filozof prawdziwy drogi życia obserwuje w kurzu opończy tworzy wspaniałą dekorację pielgrzymek W secesji zrobił pewną karierę niestety źle pojęty wycofał się z powrotem na suche wyżyny dziś od księży wiodących pielgrzymki nauczył się sztuki gestu stał się najgłębszym z chwastów postać swą na … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz

Niedźwiedź

Wychodzę na dwór Huczy przedwiośnie w słupach Deszcz wyświęca pierwsze zawilce Poprad brudy zimowe pierze Dymi kocioł Karpat Po śniegu lnie niebieskim Idę ciężko jak niedźwiedź Mruczę coś do obłoków Nie wszystkie polowania Tak się skończyły jak chciałem Nie każdego wolno Ciężką swą łapą zabić Skazany na te góry Z kilkoma purchawkami cerkwi Z rezerwatem … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz

Stare drzewo

W puszczy widać najlepiej że tego samego dnia kiedy rozpadniemy się jak stare drzewo tego samego dnia zaczną zarastać nasze ślady Na wszelki wypadek trawa zarasta nas całe życie nas i naszą ruinę naszą ścieżkę do stołu i do kobiety


Jerzy Harasymowicz

W lesie listopadowym

Wokół góry góry i góry I całe moje życie w górach Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają Niż śpiewak płatny na chórach Jak łasiczki ścieżka w śniegach Droga życia była kręta Teraz z lasów zeszła na mnie Młodych jodeł zieleń święta Nie ludzką ręką malowany Jest wielki smutek duszy mojej Lecz nawet złockiej ikonie Ja nigdy … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz

Lato w górach

Parno. Ubierając w biegu biały płaszcz motyl leci przez ogród donikąd inny motyl maluje sobie twarz cienkim pędzelkiem ciszy. Błękitny deszcz rośnie w warzywniku. Otwarte są okna W wiotkiej ciszy modrzewiowych gałązek Kobieta ogląda w lustrze piersi jak ogrodnik


Jerzy Harasymowicz

Jesienna zaduma

Nic nie mam Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem Nawet nie wiem Jak tam sprawy z lasem, Rano wstaję, poemat chwalę Biorę się za słowa, jak za chleb Rzeczywiście, tak jak księżyc Ludzie znają mnie tylko z jednej Jesiennej strony Nic nie mam Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet Nie zważam Na mody byle jakie Piszę … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz

Ogród zaniedbany

Ogrodowi przy ulicy Kolberga 10 w Krakowie Wokół Ateny nasze czynszowe i krzywe A ogród jest zapuszczony w kącie pieklą się pokrzywy Pochylone płoty jak oprą się zimie Śniegu niedźwiedziom i wiatrom krzykliwym Delille załamałyby tu ręce widząc Pauperyzację różyczek ścieżek ruinę wielką Widząc jak grządka nosa czerwonego marchwiowego z traw nie wystawia Jak chrzan … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz

Letni zmierzch

Byłem poetą uznanym więc dawno nie siedziałem tak zwyczajnie na trawie i trawa nie była uznana tylko zielona W oddali wieczerniał Wawel Siedziałaś ze mną mała jak Księżyc twe warkocze nad trawą jak jaskółki śmigały i w twych piersiach serce jak jaskółka latało Mówiliśmy zwyczajnie bez pomocy metafor ja stary faun ty prawie dziecko Siedziałaś … Przeczytaj wiersz


Jerzy Harasymowicz