Do kochanej kobiety

Safona

O jak szczę­śli­wy! na tego ła­skaw­sze
Pew­nie są Bogi kto jest z tobą za­wsze,
Któ­re­mu za­wsze twój wi­dzieć się zda­rzy
Uśmiech na twa­rzy.

Ten luby uśmiech, gdy się wi­dzieć daje
Prze­le­wa we mnie zmie­sza­nie i trwo­gę,
Tak, że cię wi­dząc słów mi nie do­sta­je,
Mó­wić nie mogę.

Głos we mnie milk­nie, a w żyły się tło­czy
Taj­ne­go ognia moc nie­uga­szo­na
Szmer szu­mi w uszach i mgli­sta za­sło­na
Spa­da na oczy.

Pot wy­stę­pu­je; zim­ne drże­nie na raz
Przej­mu­je cia­ło, puls, od­dech usta­je
Już nie mam czu­cia i już mi się zda­je
Że sko­nam za­raz.

Twoja ocena
Safona

Wiersze popularnych poetów