„Niebo” – to, czego nie dosięgam!
Już jabłko na jabłoni –
Gdy Gałąź dłuższa niż Nadzieja –
Jest „Niebem” – dla mej Dłoni!
Nieśpieszny Obłok – ze swą Barwą –
Cudze Pola – Rozstaje –
Łąka za Wzgórzem – Dom za Łąką –
Już to – jest dla mnie Rajem!
W złudne Purpury Popołudni
Łatwowiernie przebrani –
Wabimy tęsknie – tego Magika –
Co – Wczoraj – wzgardził nami!