Szary pejzaż tętni kroplami
w rzeki gęste, lśniące jak ołów,
noc przepędza do pustych obór
czarne chmury, stada bawołów.
Po wądole nakisłym zmierzchem
pełźnie szumem chmur szarych liszaj,
przez zasiane w ugorach cisze
dzień brzeziną schodzi przez pole.
Wiersze popularnych poetów
rezydencja
Przez całą noc olbrzym kiwał się przy bankomacie. Nie mogłam spać i kibicowałam mu z okna. W programie przyrodniczym o mątwach cytowano amerykańską poezję: „Morze północne nigdy nie zasypia”. Założyłam buty i poszłam na plażę. Sprzedawca bursztynów piekł kiełbaskę nad małym ogniskiem przy wydmach. Nasze…