Podróż

Teodor Bujnicki

Tu się zaczyna finał filmu
i powieść dotąd nieskończona.
Zgięci w fotelach krytych skórą
dźwigamy drogi na ramionach.

Drogi krzyżują się i plączą
jak siatka zmarszczek koło oczu.
Próżno szukamy na rozdrożu
szlaku co w cieniu lasów spoczął.

Co ma po bokach jasne stawy
i mocne dęby zrosłe z ziemią
góry zielonofiołkowe
i rzeki łuk jak srebrne strzemię.

Szlaku co szuka tak uparcie
dworu czy miasta wsi czy chaty
gdziebyśmy mogli wreszcie upaść
garścią
uschniętych
kwiatów.

Twoja ocena
Teodor Bujnicki

Wiersze popularnych poetów