Twarde drewno

Eva Ström

Teraz jesteś materią
nie lizaną płomieniami
z długimi rurkami kości
i martwym szpikiem

twój własny Wielki Tydzień
wędruje z Tycho co roku
od niedzieli do niedzieli
bez zmartwychwstania

z placu na plac
gdzie bratki rosną
twarzami ku górze
niczego nie pojmując

wszystkiemu co umarło – twarde drewno
wszystkiemu co umarło – sadzonki
twarde drewno poza zielenią
dzban rozbity u źródła

tę cudowną niewinność
chcę bić, więzić, przeklinać
gdy się otwierają narcyzy
i żarzy oko tulipana

tłumaczenie Roman Kaźmierski

Twoja ocena
Eva Ström

Wiersze popularnych poetów

Tak samo

Człowiek to taki zwykły człowiek: jak pierwszy człowiek drugi człowiek. Różnimy się jedynie tak bardzo podobnie i przepadamy jak kamienie w wodę. Ktoś później nas wyławia – ktoś cenny ocenia…

odwiedziny

Zakonniczka z dołeczkiem w brodzie i drewniany chrystusik patrzą na mnie złowrogo, a ja plastikowym grzebykiem czeszę włosy babci i dmucham w jej cienką puszystą kitkę, która jest nasionkiem dmuchawca…

Świece

Dni przyszłości przed nami – jak ustawione w rzędzie świece zapalone, złote, ciepłe, pełne życia. Za nami – dni, co przeminęły: smutny szereg świec wygasłych; te najbliższe jeszcze trochę dymią,…