O nas

Tadeusz Gajcy

Niebo zmalałe w łunie

na ciebie i na mnie czeka

jak kubek srebrny u studni

albo o zmierzchu twa ręka.

Gdy ognia porusza kaskiem

błyszczącym i białym jak puzon,

serce jak światło na maszcie

w piersi kołysze się pustej.

Modlimy się dłonie łącząc

o pamięć otwartą jak pejzaż,

niech dźwiga nas dalej młodość,

choć z ognia, głodu, powietrza.

Kiedy ognista kropla

spłynie zachodem jak liściem,

niebo jak ścieżka ogrodu

wróci nas sercu i przyjmie.

Wtedy się łuna tętniąca

pod brwią nieruchomą przyśni

i sen jak głęboki krajobraz

piorun otworzy tygrysi.

Twoja ocena
Tadeusz Gajcy

Wiersze popularnych poetów

MOBY DICK

Tej zimy po piątej w szkole naprzeciwko szyby wyglądają jakby w nich płonęły zwichnięte trójkąty potłuczone wiosną. Gdy dłużej tam patrzeć monitory świecą jak wpięte do gniazdek gołębie na prąd w grudniowej ciemności korytarzy. To nas ze sobą połączyło? Dziś jedynie mądrą śmiech jest odpowiedzią,…

Jesień

Zabieramy się do opisu jesieni. Pedantycznie. Liść po liściu. Kolor po kolorze. Męka mgły na krzyżu. Mży twój głos do mnie. Plącze się wokół nas temat. Pożółkły szelest melodii. Zakochani od rudego poranka gotujemy makaron. I znowu wrze ta sama chwila kiedy przyłapywaliśmy zimną jesień…

Do obywatela Johna Brown

Przez Oceanu ruchome płaszczyzny Pieśń Ci, jak m e w ę, posyłam, o! Janie… Ta lecieć długo będzie do ojczyzny Wolnych – bo wątpi już: czy ją zastanie?… – Czy też, jak promień Twej zacnej siwizny, Biała – na puste zleci rusztowanie: By kata Twego…