Twoja ocena

Baśń o trzech braciach i królewnie

Mrok wieczorny, – babcia siwa przy kominku głową kiwa. Nos jak haczyk, – okulary, Coś tam mruczy babsztyl stary. Snuje bajdy niestworzone, O królewnie Pizdolonie, O trzech braciach jak niewielu, O matuli ich z burdelu, Opowiada stare dzieje… A na dworze wicher wieje. Siądźcie społem panny, smyki, Młodojebce, stare pryki I nadstawcie dobrze uszy! Choć … Przeczytaj wiersz


Aleksander Fredro